Newroz – dni w których muzułmanie kładą na stole Koran, chrześcijanie – Biblię, zaratustrianie – Awestę.
A było to tak… dawno, dawno temu, królestwem rządził okrutny król Zahak. Żywił się on mózgami młodych chłopców i wprawiał w trwogę wszystkich poddanych, szczególnie tych, którzy mieli oddać mu swoje dzieci. Terror trwał, aż świat straciły swe barwy i spowił go mrok.
Pewnego dnia, los padł na syna kowala o imieniu Kawe. Ojciec nie miał zamiaru oddać chłopca na pewną śmierć i gdy wkroczył do pałacu władcy, zabił go swoim młotem. Podobno tak walił że aż iskry leciały i rezydencja stanęła w płomieniach 😉 Wersje są różne, możłiwe że rozpalił ogień i wten sposób oznajmił wszystkim dobrą nowinę i oni również radowali się przy ogniskach. Nastała światłość, wiosna i szczęście.
Legenda jest bardzo stara, sięga do czasów przedmuzułmańskich i przedchrześcijańskich co oznacza że połowa Bliskiego Wschodu się bawi 😉 Radują się też Irańczycy, Kurdowie w Turcji, Iraku oraz Syrii, a nawet mieszkańcy Afganistanu i Tadżykistanu – więc tam, gdzie sięgała niegdyś Persja.
Dane nam było przejeżdząć rowerami akurat w ten czas (połowa marca) ❤ Wtedy oczywiście nie miałam pojęcia czego się spodziewać, więc każdy dzień był niespodzianką.
Pierwsze, co mnie zadziwiło to wystawka w budynku na granicy Turcja – Irak. Wyglądało to kosmicznie. Jak się później okazało, większość domów, zakładów pracy czy sklepów dba o te symbole.
Te symbole to 7xs
- serkeh, ocet – dojrzałość i cierpliwość
- sabzeh, wysiana zielona pszenica – odrodzenie
- senjed, suszone owoce drzewa lotosu – miłość
- sekkeh, monety dla bogactwa
- seer, czosnek – zdrowie
- sib, jabłko – piękno
- samanu, deser – dobrobyt
Czasem też jajka, inne gażdżety i od około stu lat – rybki. Wyobraźcie sobie, ulice brzydkich, irańskich miast i „stosy” kul z kolorowymi rybkami.
Z kolei po przekroczeniu granicy z Iranem, zatrzymaliśmy się w pierwszym mieście -Piranszahr i zostaliśmy ugoszczeni przez świetną rodzinkę. Wieczorem zabrali nas na przełęcz z której rozpościerał się widok na całe miasto i ogniska rozpalane przez młodych.
Jakiś czas później nocujemy w domach – lepiankach. Gospodarze sprowadzili całą wioskę i innych dziwnych przybyszów. Na początku myśleliśmy że to jakieś wygłupy, ale przychodzili z coraz lepszymi pomysłami. Zbierali jajka i łakocie – tak jak nasi kolędnicy.

Co ciekawe, marcowy 2015 rok jest nowym Newrozowym 1394 rokiem! A łacińskie nazwy miesięcy, jakby tkwią w perskich wierzeniach: November (novem – 9) i December (decem – 10) itd. liczone są od marca jako pierwszego miesiąca roku… 😉
Newroz został w wpisany na Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO.